Uchwalenie Konstytucji 3 Maja odbiło się szerokim echem w całej Europie. Była drugą na świecie i pierwszą w Europie ustawą regulującą organizację władz państwowych, prawa i obowiązki obywateli.

Procesowi aklamacji towarzyszyła burzliwa debata i działania, nie do końca zgodne z prawem - podkreślają historycy. Celem ustawy miało być ratowanie Rzeczypospolitej, której terytorium zostało uszczuplone w wyniku pierwszego rozbioru Polski. Konstytucja została uchwalona na Zamku Królewskim w Warszawie. Trzeciomajową sesję sejmową rozpoczął marszałek Stanisław Małachowski, który przedstawił tragiczną sytuację kraju.

Następnie, po odczytaniu świadczących o zagrożeniu zewnętrznym, a specjalnie na tę okoliczność spreparowanych, raportów polskich placówek dyplomatycznych, poproszono o radę Stanisława Augusta. Po kilku godzinach debaty, monarcha zgodził się złożyć "konstytucyjną" przysięgę.

W pierwszych zdaniach uchwalonego przez aklamację dokumentu podkreślano jedność państwa, czego wyrazem miał być jeden rząd, skarb i armia. Artykuł pierwszy konstytucji potwierdzał dominującą rolę religii katolickiej. W drugim zaakcentowano pozycję szlachty, gwarantując jej przyznane dawniej przywileje.

Tekst uchwały rządowej, jak i okoliczności jej wprowadzenia, były przedmiotem analiz badaczy. W książce "Czy Sejm Czteroletni uchwalił Konstytucję 3 Maja?" historyk epoki stanisławowskiej prof. Bartłomiej Szyndler dowodzi, że ustanowienie konstytucji odbyło się z pogwałceniem prawa i przy silnym sprzeciwie szlachty, która oprotestowała przede wszystkim pomysł zniesienia elekcji tronu poprzez zastąpienie go jego sukcesją.

Jak pisze Szyndler - w trakcie obrad sejmu przeciwnikom reform grożono śmiercią, a posła kaliskiego Jana Suchorzewskiego kopano. Między innymi zastraszeniu posłów opozycji - tłumaczy historyk - służyć miało wyprowadzenie rankiem 3 maja z koszar oddziałów gwardii pieszej koronnej i obstawienie nimi Zamku Królewskiego, gdzie odbywały się obrady nad konstytucją.

pap, wp.pl, wikimedia commons